Archiwum październik 2003


paź 13 2003 Moje sercowe galimatiasy
Komentarze: 0

Ech...To mój drugi blog...aczkolwiek na tym chciałabym pozostać osobą anonimową...Nie mającą żadnego imienia, wieku itp...Strasznie padaaa..kap kap...Ogarnia mnie nostalgia i zwątpienie...Nie wiem co mam zrobić...Irytuje mnie pewne uczucie, które czuję do pewnej osoby...Było by zupełnie inaczej gdyby nie osoba 3...Jestem z chłopakiem dwa lata...naprawdę z całego serca go kocham...bez mrugnięcia okiem mogłabym oddać za niego wszystko...WSZYTSKO...Niestety pojawił się on...spodobał  mi się, chociaż wmawiam sobie, że nic w nim nie ma co mogłoby mi się spodobać...Omijam go jak mogę...ale jest to trudne, ponieważ chodzimy do jednej szkoły...Robię wszystko co mogę...ale nie mogę nic...Jej...Nie mogę wybierać między nimi, bo już dawno wybrałam...Źle się czuję...ach...Powiedzmy, że pana własciwego, czyli mojego będę nazywać...Panem własciwym...sese..a tego drugiego...Panem niewłaściwym...No więc, rozmawiałam z tym P.NW( skrót od pana niewłasciwego:) w szkole...i miałam ogromną ochotę go pocałować..chociaż tak naprawdę to nie ma nic współnego z pożądaniem...Sama nie wiem...Mój P.W jest najkochańszy na świecie...To w ogóle nie w moim stylu..takie sercowe zawijasy...W ogóle odpada alternatywa, że mogę zostawić P.W...Samaaaa nie wiem...chyba zwariuję...

Pozdrawiam XYZ

serce-z-rysa : :